środa, 18 czerwca 2014

Epilog

          Caroline westchnęła cicho i położyła kwiaty na grobie Deborah. Poczucie winy paliło ją od środka. Chociaż wszyscy zapewniali ją, że to nie ona jest winna jej śmierci. Wyłączyła uczucia, aby ratować przyjaciół. Skąd mogła wiedzieć, że Zefira rzuci na nią zaklęcie, dzięki któremu będzie wykonywać wszystkie jej polecenia. 
Przed oczami nadal miała ten moment, kiedy bez żadnych skrupułów wyrwała serce Debby. Jej błyszczące oczy, ogniste włosy, wisiorek w kształcie Harpii. Zabiła kogoś kogo kochała, kogoś kto wziął ją pod własne skrzydła, kogoś kto się o nią troszczył. 
Kogoś kto był dla niej przyjacielem. 
- Brakuje nam cię, Deborah. A to wszystko moja wina... Przepraszam - wyszeptała czując jak w gardle rośnie jej wielka gula. Podniosła się i zobaczyła za sobą Klausa. Uśmiechnął się do niej smutno i bez słowa złapał ją w swoje ramiona. Przytuliła się do niego jakby od tego zależało jej życie. Był całym jej światem, jej miłością. Bez niego nie dałaby sobie rady. Była szczęśliwa, że to właśnie ją pokochał. 
- Nie smuć się. Wiesz, że to nie jest twoja wina i że udusiłaby cię, gdyby się dowiedziała, że zamartwiasz się przez nią - powiedział gładząc jej jasne włosy. Caroline westchnęła, na co on uśmiechnął się i zaczął ją delikatnie całować. 
- Chodź, na cmentarzu nie wypada - mruknęła po chwili z trudem łapiąc powietrze. Klaus zaśmiał się. 
- Myślę, że Debby to nie przeszkodzi. Byłaby szczęśliwa, gdyby nas razem zobaczyła - odparł. Forbes musiała mu przyznać rację. 
- Co ja bym bez ciebie zrobiła? - zapytała wpatrując się w niego.
- To chyba ja powinienem zadać to pytanie. Zrobiłem w życiu tyle złych rzeczy, zabiłem tylu dobrych ludzi. A jednak nasze drogi się skrzyżowały - powiedział uśmiechając się. 
- Przestań się nad sobą użalać. Nie jestem lepsza! A teraz chodź tu, panie Mikaelson - wyszeptała ciągnąc go w swoją stronę. W tej samej chwili usłyszeli krzyk jakiegoś mężczyzny, który kazał im stamtąd uciekać i nie miziać się w miejscu publicznym. Oboje zaśmiali się i wybiegli z cmentarza. 
- Klaus? 
- Tak, kochanie? 
- Mam do ciebie pytanie.
- No to pytaj. 
- Mogę przedstawiać się jako Caroline Mikaelson? - zapytała z błyskiem w oku. Klaus zaniemówił na chwilę. Wampirzyca zaśmiała się i pocałowała go w usta. 
- A ja mogę mówić, że jestem waszym dzieckiem? - usłyszeli oboje. Kol wcisnął się między nich i nadstawił policzek. - A teraz buzi od tatusia i mamusi poproszę. 

____________________________________

Konieeeeeeeeec!

Wiecie, że to już mój czwarty zakończony blog? Zazwyczaj brałam się za pisanie ff o tematyce Potterowskiej dlatego historia o Klausie i Caroline było dla mnie sporym wzywaniem. Nie wiedziałam jak poradzę sobie w tematyce wampirów, ale myślę, że nawet nieźle mi wyszło. :D
Chcę podziękować z całego serca wszystkim komentującym. Wasze słowa zawsze podnosiły mnie na duchu i sprawiały, że zabierałam się do pisania rozdziałów z wielkim uśmiechem. 
Nie wiem czy jeszcze napiszę coś o TVD. Może kiedyś. Nigdy nic nie wiadomo. Na razie powracam do pisania o tematyce Potterowskiej, a tak dokładnie to o Huncwotach. Zastanawiam się też nad założeniem jeszcze jednego bloga tym razem o Dramione. Bardzo możliwe, że ruszy za jakiś tydzień lub dwa. :D
Pozdrawiam, ściskam, całuję i za wszystko ślicznie dziękuje. `

Edit:
Zapraszam na Zagubione Niebo.

34 komentarze:

  1. Fajne zakończenie. Bardzo mi się podoba! :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne zakonczenie :* Kol jest boski <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Cuudowne zakończenie <3 HAHA Kol, słodki syneczek XD Będzie mi brakowało tego bloga. Pozdrawiam Cię cieplutko <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię epilogów ale muszę przyznać, że ten Ci wyszedł naprawdę nieźle. Kol jak zawsze rozwalił system. No i jak go tu nie kochać? ♥♥♥ Ogólnie opowiadanie wyszło Ci naprawdę świetnie. Wielkie brawa. Wszystko było bardzo dobrze dopracowane. Plus również za to że nie ograniczyłaś się tylko do wątku Klausa i Caroline. Najbardziej spodobał mi się ten z Norine i Damonem <3 Będę tęsknić za tym opowiadaniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeju, bardzo się cieszę, że ktoś docenił resztę postaci, które wymyśliłam. Ja też pokochałam Norine. Szkoda, że tak dopiero pod koniec opowiadania wpadłam na pomysł z jej wątkiem. Ale trudno.
      Dziękuje!
      Ściskam <3

      Usuń
  5. Najlepsze zakończenie ever! Wątek humorystyczny z Kolem najlepszy! :D Szkoda, że już kończysz tego bloga. Mam nadzieję, że jednak kiedyś napiszesz znów coś o TVD albo TO. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż mi się nie chce wierzyć, że to koniec. ;)
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  6. Na samym początku muszę powiedzieć, że opowiadanie wyszło Ci świetnie i bardzo szkoda, że to już koniec. Ale zawsze musi być taki moment, no żal. :( Chociaż to epilog, to dla mnie wygląda jak początek ich historii, a nie koniec. Ale jest dobrze, jest happy end. I był Kol, hahah, który po prostu... dopełnił całości i nadał humoru. :D Wszystko ślicznie i cudownie, no, co mogę więcej dodać, hahah. :D
    Powodzenia z pisaniem kolejnych blogów. <3
    Pozdrawiam, życzę weny, pomysłów, ciepełka, słoneczka, radości i miłego długiego weekendu oraz wakacji. <3

    we-have-immortality-tvd.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogłam się powstrzymać. Musiałam dodać Kola.
      Dziękuje ślicznie ♥

      Usuń
  7. Zaczęłam czytać kilka godzin temu twoje opowiadanie i dopiero teraz skończyłam. Strasznie mnie wciągnęło i powiem szczerze że bardzo mi się spodobało.
    Klaus i Caroline
    <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny epilog.
    Jak ja nienawidzę jak opowiadanie się kończy. Gdy widzę EPILOG to aż łza się w oku kreci :'(
    To opowiadanie było ŚWIETNE, PIĘKNE,CUDOWNE. Nienawidzę pisać komentarzy pod ost. rozdziale. Przynajmniej historia skończona happy endem ;) Wielkim happy endem :D KOL ,,A teraz buzi od tatusia i mamusi poproszę."
    Nie chciałabym byś kończyła no ale jak musisz to cie nie powstrzymuje bo i tak nie dam rady.
    Może kiedyś wrócisz do tej historii lub zaczniesz nowa o tej parze. Nadzieja zawsze jest. No chyba ze słuchasz Damona sądząc że ,,Nadzieja to suka'' :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie, a to już mój czwarty zakończony blog ;)
      Może, może. Nigdy nic nie wiadomo.

      Usuń
  9. Świetne... naprawdę świetne zakończenie całej historii. Tylko szkoda mi tej Deborah ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, wiem :c Mi też, ale musiała być jakaś ofiara...

      Usuń
  10. Nie mogę się doczekać aż zaczniesz pisać o draco i hermionie :* Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już zaczęłam. Zapraszam na demony-mroku.blogspot.com :D

      Usuń
  11. Świetny blog. Przyznam szczerze , że dopiero teraz go znalazłam i to w dodatku przez przypadek. Jest po prostu super. Zapraszam do mnie.
    klaroline-na-zawsze-razem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Cześć! Nominowałam Cię do Liebster Award ;>
    Więcej informacji na moim blogu!
    http://milosc-czyni-nas-klamcami.blogspot.com/ ;3
    ***
    I idę czytać dalsze rozdziały! ^^

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajna historia, dobrze się czyta :)
    [Świat Rowling w nowym świetle? W niebie wiedzą, jak to wygląda -> http://heaven-knows-niebiosa-wiedza.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  14. Haha, zakończenie mnie całkiem rozwliło xD
    I jak tu Kola nie kochać <3 :)
    Super blog, fajnie się czytało :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Jesteś genialna! Seriooo! Czytałam sporo opowiadań o parze Klaroline, ale żadne naprawdę żadne nie wciągnęło mnie tak bardzo jak to. Dobrze wykreowani bohaterowie, moja cudowna Beka i Stefek, Norine, którą pokochałam całym serduchem. Ale przede wszystkim bardzo ładnie poprowadzona relacja między Caroline i Klausem, co jest główną zaletą tego opowiadania. Naprawdę zakochałam się w tym opowiadaniu i wrócę do niego za jakiś czas. :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno tutaj nie zaglądałam, no i wchodzę sobie dzisiaj, patrzę, a tutaj takie wooow!
      Strasznie się cieszę, że ktoś tutaj jeszcze zagląda i nie żałuje czasu żeby napisać coś o tym opowiadaniu.
      Dziękuje wam za to, dziewczyny! ;*

      Usuń
  16. Jedno z pierwszych opowiadań Klaroline, które sprawiło że zakochałam się w tej parze. Dziękuje Ci za to kochana Airi ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Trafiłam tutaj przedwczoraj, głodna opowiadań klaroline po niedawnym małym epizodzie z 7x14 z moim ukochanym OTP. I wiesz co? nie mogłam uwierzyć, że taka perełka jak to opowiadanie się przede mną ukryła!
    Naprawdę wielkie dzięki za te świetnie napisaną historię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za takie cudowne słowa! Muszę przyznać, że sama po tym odcinku musiałam odświeżyć sobie kilka moich ulubionych historii z Klaroline.
      Jeszcze raz dziękuje. Fajnie mieć świadomość, że ktoś tutaj jeszcze zagląda i czyta to opowiadanie. ;*

      Usuń
  18. Najlepsze opowiadanie o Klausie i Caroline jakie czytałam!! ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli to SPAM to proszę się z nim udać do zakładki "Piwnica". Z góry dziękuje!